Historia naszej pasieki
1938 - na Wileńszczyźnie
Władysław Atroszko (na zdjęciu), najstarszy z sześciorga rodzeństwa zakłada w Komarowie na Wileńszczyźnie pierwszą niewielką pasiekę. Składa się ona z trzech uli.
W czasie wojny Władysław otrzymuje powołanie do wojska - służy w XXIII Pułku Ułanów w Grodnie.
W wyniku działań wojennych pasieka zostaje zniszczona.
1947 - dzikie pszczoły
Po II Wojnie Światowej Władysław Atroszko przenosi się na tereny "Ziem Odzyskanych" i osiedla w Gozdowicach nad Odrą. Tutaj też kontynuuje prowadzenie pasieki.
W samodzielnie zbudowanych ulach osadza schwytane dzikie pszczoły.
1949 - pszczelarska rodzina
Stanisław Atroszko (na zdjęciu) - brat Władysława wraca z przymusowych robót na Syberii i osiedla się z małżonką również w Gozdowicach.
On także zakłada swoją pasiekę rozpoczynając od jednego ula, który dostał od brata. W ich ślady kilka lat później poszedł także najmłodszy z braci - Józef.
1975 - mistrz pszczelarz
Pasieki braci rozastają się, czyniąc z Gozdowic swego rodzaju pszczelarskie zagłębie, a ich miód ze względu na swą jakość staje się znany w okolicy.
Stanisław Atroszko uzyskuje w międzyczasie dyplom Mistrza Pszczelarskiego.
1980 - nowe pokolenie
Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych Stanisławowi w pasiece pomagają synowie (na zdjęciu) - Marek, Romuald i Józef.
Przygotowują się oni do pójścia w ślady ojca i stryjów.
1990
W kolejnym pokoleniu pasieki ojca i stryja przejmują Józef i Marek. Kontynuują oni tradycję pszczelarską. Wprowadzają nowe rozwiązania technologiczne zachowując najwyższą jakość miodu.
Pasieki stacjonują w Gozdowicach oraz w Moryniu. Co roku na okres kwitnienia rzepaku przewożone są na pożytek w okolice Cedyni.
2018 - Najwyższe odznaczenie
W 2018 roku Marek Atroszko otrzymał najwyższe odznaczenie Polskiego Związku Pszczelarskiego - Statuetkę pomnika ks. dr Jana Dzierżona, przyznawaną "za szczególnie wybitne zasługi osobom, które swoją wieloletnią działalnością i pracą na rzecz rozwoju pszczelarstwa i ochrony środowiska naturalnego, [...] przyczyniają się do rozwoju znaczenia pszczoły miodnej w środowisku oraz wartości odżywczych i leczniczych produktów pszczelich".
2024 - prawdziwy miód
Obecnie w Gozdowicach pozostało jedno gospodarstwo pszczelarskie składające się z uli z dawnych trzech pasiek. Zachowuje ono wypracowaną przez pokolenia jakość i tradycję.
Jacek Atroszko, najmłodszy syn Marka prowadzi z ojcem gospodarstwo pszczele jako trzecie pokolenie.
Dzięki temu wciąż możemy spróbować prawdziwego miodu, rodzimego pochodzenia - takiego jak w czasach naszych pradziadków.